Jak pokazują najnowsze badania, problem z regulowaniem zobowiązań przez kontrahentów ma już 88% firm. W obliczu spowolnienia gospodarczego firmy zaczęły przyglądać się każdej złotówce. Przedsiębiorcy obawiają się zatorów płatniczych i utraty płynności finansowej. Wzrosło więc zainteresowanie faktoringiem. Na takie rozwiązanie decyduje się już 12% firm.
Wzrastające zainteresowanie faktoringiem
Z badania przeprowadzonego przez Instytut Keralla Research na zlecenie NFG „Percepcja faktoringu w MŚP” wynika, że rośnie odsetek przedsiębiorstw korzystających z usługi finansowania faktur. Aktualnie z takiej opcji korzysta 12% mikro-, małych i średnich firm. To ponad cztery razy więcej niż jeszcze w 2016 roku, kiedy to firm korzystających z faktoringu było 2,8%. Tym, co zmusza przedsiębiorców do finansowania faktur, są bez wątpienia długie terminy zapłaty w sytuacji, gdy potrzebne są środki na bieżącą działalność.
– W przedsiębiorstwach produkcyjnych i dystrybucyjnych, działających w branży budowlanej, transportowej lub usługowej, zupełnie normalnym zjawiskiem jest płatność za realizację usługi po 30, 60, a nawet 90 dniach. Tak długie oczekiwanie może zachwiać płynnością finansową przedsiębiorstwa z kilku powodów: firma formalnie wykazuje dochód, od którego należy zapłacić podatek, pracownicy muszą otrzymać wynagrodzenia na czas oraz konieczny jest bieżący zakup materiałów i towarów. Dzięki faktoringowi firmy zyskują stały dostęp do kapitału obrotowego, co nie tylko chroni ich płynność finansową, ale też pozwala planować wydatki na bieżącą działalność i rozwój – mówi Dariusz Szkaradek, prezes Zarządu firmy faktoringowej NFG.
A mechanizm działania faktoringu online jest prosty: przedsiębiorca przekazuje firmie udzielającej finansowania (faktorowi) faktury z odroczonym terminem płatności (przelewowe, nieprzeterminowane). Faktor wypłaca przedsiębiorcy do 100% wartości faktury netto nawet w kilka minut po jej przekazaniu. W efekcie przedsiębiorca uzyskuje środki finansowe zaraz po dokonaniu sprzedaży lub wykonaniu usługi, a nie dopiero gdy kontrahent zrealizuje płatność.
Spowolnienie gospodarcze przyspiesza zatory
Nie ma wątpliwości, że gospodarka hamuje, a spowolnienie gospodarcze odbija się na kondycji finansowej firm. Według danych GUS, wzrost PKB w trzecim kwartale 2019 roku wyniósł 3,9%, podczas gdy w poprzednim kwartale było to 4,6%. Firmy obawiają się najgorszego: obecnie 88% z nich ma problem z regulowaniem zobowiązań przez kontrahentów, a 93,1% przedsiębiorców spodziewa się tego typu problemów w przyszłości – takie dane przynosi najnowszy raport Krajowego Rejestru Długów i Związku Przedsiębiorstw Finansowych „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”. Ponadto autorzy raportu prognozują, że w okresie spowolnienia gospodarczego więcej firm stanie się bardziej narażonych na zatory finansowe. Przedsiębiorstwa, które do tej pory zachowywały swoją płynność finansową, mogą stanąć przed problemem nieterminowości swoich klientów w obszarze regulowania należności.
– Właściciele firm obawiają się, że nawet przedsiębiorcy, którzy dotychczas rzetelnie regulowali swoje zobowiązania, w przypadku spadku lub znaczącego spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego, mogą mieć problem z płaceniem na czas. Jak pokazuje badanie „Rzetelność branż”, już prawie 46 procent właścicieli firm z sektora MŚP uważa, że na to, czy firma terminowo reguluje zobowiązania, mają wpływ przede wszystkim czynniki zewnętrzne, takie jak: sezonowość, zmiany przepisów, konkurencja czy właśnie aktualna sytuacja gospodarcza – mówi Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Ratunek tak, ale nie za wszelką cenę
Skutecznym lekarstwem na nieterminowość kontrahentów jest faktoring. Firmy chcą korzystać z pomocy fintechów, ale nie za wszelką cenę.
– Firmy widzą sens w faktoringu, pod warunkiem, że jego koszt jest przez nich akceptowalny i adekwatny do wykonanej usługi – potwierdza Dariusz Szkaradek, prezes Zarządu firmy faktoringowej NFG. – Spytaliśmy przedsiębiorców, ile powinien kosztować faktoring. Trzy czwarte z nich uważa, że maksymalny koszt faktoringu za 30 dni finansowania powinien wynosić nie więcej niż 2 procent wartości faktury. Blisko 6 procent przedsiębiorców byłoby skłonnych zaakceptować próg cenowy faktoringu na poziomie 3-4 procent. To realne koszty faktoringu i jednocześnie niewielka cena, jaką firmy płacą za stabilność finansową, poczucie bezpieczeństwa i dostęp do kapitału – dodaje Dariusz Szkaradek.
Badanie NFG wskazuje również, że 92,7% przedsiębiorców dostrzega zalety faktoringu. Wśród korzyści tego rozwiązania wymieniają oni: szybkość pozyskania pieniędzy, minimum formalności, niższy koszt pozyskania pieniędzy w porównaniu do kredytu, możliwość szybszego rozwijania firmy, pomoc w utrzymaniu płynności finansowej, dyscyplinowanie kontrahentów, szybszy obrót pieniądza i brak ryzyka utraty własnych środków.