Polscy przedsiębiorcy coraz częściej decydują się na zakup energii elektrycznej od niezależnych sprzedawców. W biznesie oznacza to realne zyski: w zależności od wielkości firmy to od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych oszczędności na każdym rachunku. – Możemy ocenić, że obecnie dzięki coraz większej konkurencyjności na rynku, klienci mogą w skali roku zyskać nawet dwa miesiące darmowego prądu. Szanse na obniżenie kosztów energii elektrycznej wynikają też z faktu, że w firmie takiej jak nasza odbiorcy płacą tylko i wyłącznie za realne, a nie deklarowane zużycie i mają możliwość negocjacji ceny. Nie ma też żadnych ukrytych kosztów, czy prowizji – mówi Tomasz Żołyniak, prezes zarządu firmy Energia Polska.
Mimo to wśród części klientów nadal pokutuje przekonanie, iż państwowe koncerny to większa stabilność. Tymczasem takie podejście oparte na przyzwyczajeniu sprawia, że giganci mogą pozwolić sobie chociażby na większe marże, co przekłada się na wyższe koszty sprzedaży energii. – Takim sprawdzianem i weryfikacją stabilności był dla branży rok 2018 oraz 2019. Wprowadzone przez Ministerstwo Energii przepisy regulujące ceny prądu sprawiły, iż firmy które przyjęły strategię polegającą na maksymalizacji zysków w jak najkrótszym czasie, musiały wycofać się z działalności. Podmioty takie jak my nie miały z tym problemu, ponieważ racjonalnie zarządzamy ryzykiem i korzystnie kupujemy energię. Bardzo ważny jest też fakt, iż dywersyfikujemy dostawy – ponad połowę zasobów dostarczamy z odnawialnych źródeł energii. Dobra energia w dobrej cenie to obecnie optymalny kierunek dla energetycznego sektora, szczególnie w dobie zwiększającej się świadomości konsumenckiej i dynamicznych zmian klimatycznych. Rozwój nowoczesnej energetyki powinien odpowiadać na te uwarunkowania, czyli upraszczać życie, chronić środowisko i obniżać koszty – wyjaśnia Żołyniak.
Czynnikiem pozytywnie świadczącym o stabilności niezależnego dystrybutora energii jest także fakt, że wcześniej występował w roli alternatywnego sprzedawcy, deklarując chęć przejęcia umów klientów wcześniej obsługiwanych przez firmy, które wycofały się z branży. W ten sposób umożliwiał odbiorcom bezbolesne przejście do nowego podmiotu i chronił przed koniecznością skorzystania z usług sprzedawców rezerwowych, narzucających wielokrotnie wyższe ceny.
– Sprawdzony niezależny sprzedawca, któremu zależy na budowaniu długotrwałych relacji z klientami wyciąga do nich w podobnej sytuacji rękę i im pomaga, oferując dostawy na dotychczasowych zasadach. W dalszej perspektywie to korzystne dla obu stron. Najlepszym dowodem jest to, że takie działanie z powodzeniem sprawdza się w naszym przypadku od 2014 roku, a obsługujemy już 16 500 punktów poboru energii – komentuje Sebastian Biela, wiceprezes firmy Energia Polska.